piątek, 13 stycznia 2017

Pierwsze pomalowane figsy!

Więc chodź, pomaluj mój świat
Na żółto i na niebiesko, 
Niech na niebie stanie tęcza 
Malowana twoją kredką. 

Więc chodź, pomaluj mi życie, 
Niech świat mój się zarumieni, 
Niech mi zalśni w pełnym słońcu, 
Kolorami całej ziemi.*


Dzień dobry!

Udało się! Udało! Napiszę to jeszcze raz. U D A Ł O  S I Ę!

Zacznijmy od początku. Przed samym końcem roku (2016) zamówiłem farbki oraz
wrześniowy numer White Dwarf. Magazyn z darmową figurką był na stanie - tak wynikało
ze strony sklepu. Okazało się, że mojego kochanego Slaughterpriest'a nie dostanę.
W konsekwencji musiałem czekać na całe zamówienie i paczkę dostałem 11 stycznia.
Nie będę pisał jakie katuszę przeżywałem wyglądając codziennie kuriera z DPD.

Tego samego dnia, czyli w środę, zabrałem się do roboty. Wcześniej czytałem
posty na forum/blogu, różne pomocnicze artykuły i wszelkiego rodzaju tutoriale.
Ale nie od dziś wiadomo, że jeden obraz potrafi być wart tysiąca słów. Odpaliłem
"jutuba" i wyszukałem interesujące mnie filmiki. Jest tego mnóstwo, ale mi najbardziej
spodobało się malowanie użytkownika TheApatheticFish. Starałem się skopiować styl - z różnym
skutkiem, co widać na zdjęciach.



Nie taki diabeł straszny jak go malują


Tym cytatem mogę podsumować swoją pracę. Jeśli nigdy - jak ja - nie malowałeś żadnej figurki, a
ostatni raz pędzel trzymałeś w podstawówce, to mam dla Ciebie radę. Nie bój żaby! Usiądź sobie
wygodnie, włącz muzykę, jeśli czujesz taką potrzebę. Weź pędzel i maluj, maluj... 
W każdym momencie "paćkania" będziesz mógł wnieść poprawkę, coś przemalować, domalować itd.
A zaręczam Cię, że będziesz robił to często - nawet (a zwłaszcza!) po zakończeniu.

Wnioski, skargi i zażalenia


Jestem zadowolony z efektu końcowego. Chociaż... widzę sporo niedoróbek, często wychodziłem
za linie. Miałem trudności z pomalowaniem naramienników i tarczy. Łatwo wejść na sąsiadującą
część. Brak umiejętności z korzystania farbki typu "Layer". Ominąłem sporo szczegółów, a to
właśnie one nadają charakteru naszej postaci. Rękę mam jeszcze nie stabilną, czasami się
delikatnie zatrzęsie. Kilka elementów schrzaniłem, może je z czasem poprawię jak nabiorę
wprawy?
Potrzebny mi stojak na farbki i pędzle, bo teraz to wszystko leży na stole i się turla.
Raz słoiczek wylał mój syn, drugi raz ja. Muszę to wszystko uporządkować, ale to z czasem.

Okej, dosyć ględzenia. Oto figurki pomalowane przez człowieka który ma dwie lewe ręce :)


Całkiem, całkiem ;)

Na "żywo" wyglądają odrobinę lepiej, ale tylko odrobinę :))
Pas, naramienniki i łączenia zbroi - mogło być lepiej =/
Ps. Pomalowałem trzeciego złotego rycerza, ale go nie pokaże, bo Żonkilia poprawia moje
niedociągnięcia - twierdzi, że maluję na pałę!

Ps2. Na podstawki przyjdzie czas, cierpliwości.

* Wykonanie oryginalne: Dwa plus jeden. Autor tekstu: Marek Dutkiewicz.

2 komentarze:

  1. Dzięks! Udało się je troszkę dopracować. A, muszę też nauczyć się robić zdjęcia, bo na drugim i trzecim obrazku to wyglądają (trochę) na gorsze niż są w rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń