piątek, 21 kwietnia 2017

Uniwersalny grunt


Boom! Here comes the Boom!
Ready or not, here comes the boys from the Lasal
Boom! Here comes the Boom!
How you like me now?*




Zitojta!


Dziś serwuje post w kategorii ciekawostka.
Zanim pomalowałem swoje pierwsze figurki poczyniłem małe przygotowania.
Kupiłem kilka farbek potrzebnych w necie. Pędzle udało się kupić w sklepie
stacjonarnym (mamy w mieście dwa specjalizujące się w akcesoriach malarskich).
Została jedna rzecz, którą musiałem zdobyć. Podkład. Czasy nie były sprzyjające.


Moja kochana żona wpadła w wir kupowania dresów dla podopiecznego, który, nawiasem mówiąc
trwa do dziś :) Bombel notorycznie przynosił powycierane portki. Z drugiej strony nie ma
się co dziwić, skoro większość zabaw polega na jeżdżeniu na kolanach.
Podkład GW to koszt 80 zł (XXL). Drogo i niedrogo. Pomyślałem o zamiennikach, bo coś musi
być. Poszedłem do sklepu i nabyłem uniwersalny grunt, a oto co było napisane na etykiecie:

Schnie bardzo szybko, przywierający perfekcyjnie do wszystkich, nie tłustych powierzchni.
Może być mieszany z farbami akrylowymi i rozcieńczany z wodą.
Grunt to mieć grunt pod stopami :)
Dobra nasza - pomyślałem entuzjastycznie!
Pan w sklepie powiedział, że nada się do malowania figurek. Chociaż widać, że nie bardzo
miał pojęcia o jakie figurki dokładnie chodzi.

Nie mylić ze śmietaną trzydziestką!

Efekt był przerażający! Na szczęście udało się zmyć w 90% białą maź. Może uniwersalny grunt
nada się na inne tworzywo? Nie wiem. Wiem natomiast, że podkład "samochodowy" spełnił moje
oczekiwania. Puszka która leżała w piwnicy pokryła ładnie i dokładnie całą powierzchnię.
Prędzej czy później zakupię profesjonalny podkład, bo wyżej wymieniony ma pewne wady.

O swoich porażkach i wtopach postaram się Was częściej informować :)

Znajdź 10 różnic. Czas start!

Z fleszem

Ps. Hmm... może w tym miesiącu nie będzie trzeba kupować kolejnych dresów?

*P.O.D. - Boom

5 komentarzy:

  1. Grunt służy raczej do gruntowania blejtramów, niż podkładowania figurek. Jako zamiennik dla produktów GW polecam spraye od Army Painter. A dla kupowania nowych spodni - naszywanie łat na kolana. Mój syn też dziurawił jedne spodnie na miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten grunt polecam raczej na makiety tereny, Kiedyś tego używałem nawet.BTW miło znaleźć kolejny polski blog bitewniakowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie prędko zrobię makietę :( Ale zachowam, a nóż się przyda?
    Blog przez małe be, dopiero raczkuje. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam zwykłe emalie uniwersalne w puszkach 400 ml. Biały albo czarny mat. Firma w zasadzie dowolna, ale ostatnio u nas na warsztacie Bau Solid, wcześniej też Eurocolor i ew. Champion. Koszt 8 - 10 zł za puszkę, zależy od źródła. Warto przed sprejowaniem umyć figurkę wodą z mydłem, ew. detergentem (odtłuszczenie) i oczywiście osuszyć. Lepiej nakładać 2-3 warstwy cienko niż 1 grubą. W skrócie to chyba tyle.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nałożyć podkład też trzeba umieć :) Racja, lepiej jedną cienką
      warstwę niż jedną grubą. Bau Solid sprawdzę - zamówię sobie na arregrro. Pzdr!

      Usuń