sobota, 28 lipca 2018

Trzy ludziki

"Now that you want it
Now that you need it
I'm too far gone
You're trying to blame me
But I'm not breaking
I'm telling you, I'm bulletproof
Believe me, I'm bulletproof
You make me so bulletproof
And now I'm too far gone"*


Zitajta!


Niemoc (roz)twórcza jaka panuję jest taka ogromna, że chyba dałbym radę załatać nią naszą dziurę budżetową. Jeszcze za wcześnie na analizę, na to przyjdzie pora w drugim podsumowaniu, ale już mogę z całą pewnością stwierdzić, że jest gorzej jak rok temu. Strasznie mało złożyłem figurek, a jeszcze mniej pomalowałem. Jednak coś udało sklecić.


Przedstawiam trzech poszkodowanych ludzików z gangu GOLIATH. Strasznie mnie korciło, aby pomalować kolejnych członków bandy w odmiennych kolorach. Chociaż w dekalogu istnieje przykazanie, żeby "pomaziać"  swoją armię w jeden spójny motyw kolorystyczny. To pod wpływem oglądania filmików instruktażowych na YouTube ("how to paint...") nie wytrzymałem i zgrzeszyłem. Czterech gości mam w oryginalnym szaro-czerwonym kolorze. Pozostała trójka to efekt mojej ekstrawagancji (jEsTem sZaloNy!). 
Każdy ma swoje zalety (niewiele) i wady (ups!). Mi chyba najbardziej podoba się... no właśnie sam nie wiem. To może ja przedstawię najpierw trzech smutnych panów:

PIG





Skóra wyszła (dosłownie) jak u świnki, do tego ten ryjek! Sama kolorystyka mi pasuję, nie ma wprawdzie nawiercanej lufy (wybaczcie!), ale dopiero później się zorientowałem, że to ostatnie przykazanie w dekalogu. Nie mam narzędzi do tego przedsięwzięcia. Wróćmy do sedna, czyli do motywu przewodniego. Mi się podoba i w przyszłości ten schemat może zostać znowu zaaplikowany. 

BRUDASWEN


Tutaj przegiąłem lekko pałę. O ile sama zbroja i spodnie się nie gryzą, o tyle głowica (końcówka) broni to jakaś pomyłka. Co mnie podkusiło aby malować ją na czerwono?! Sam młot też by lepiej pasował, gdyby był znacznie w ciemniejszej tonacji. Złoty kolor obucha nie bardzo pasuje. Skóra to nieudany popis umiejętności malarskich. Potraktowałem ją na samym końcu ciemnym łoszem (brrrr...) i poszkodowany wygląda, jakby był górnikiem, który przez dwa lata nie wychodził z piwnicy. Może zdjęcie nie oddaję do końca tego efektu, ale powiedzieć, że jest brudny, to stanowczo za mało (albo i nic nie powiedzieć!). Nie będę przemalowywał tych elementów, figurka zostaje taka jaka jest. Będzie moją przestrogą na przyszłość. Niech strzeże ode złego.

VIOLET


Ten mięśniak to totalna improwizacja. Po prostu pomyślałem, że fajnie będzie mieć gościa w kobiecym kolorze. Zdjęcie trochę przekłamuję (nie wiem na czyją korzyść/niekorzyść) kolory. Mimo to, poszkodowany również mi się podoba, ale wymaga na pewno paru korekt. Może podobnie pomaluję panie z klanu ESCHER? Jeszcze dziewoję muszą poczekać na swoją kolej, bo cały czas tkwią w plastikowych ramkach.





Z innej beczki


Byłem jakiś czas temu na wycieczce w Olsztynie i znalazłem fajną makietę! Świetnie by się nadawała do gier w niskiej skali (6mm). 










Makietę oraz inne atrakcję (np. Olsztyńskie Baby) znajdziemy na starówce. Miejska dżungla aż prosi się na zaadaptowanie fajnego skirmisha w mikro skali. Obcy kontra ludzie? Może i oklepany schemat, ale zawsze na czasie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz