czwartek, 23 sierpnia 2018

Człowiek, który pamiętał przyszłość

"We go to the hidden place

That we go to the hidden place

We go to the hidden place

We go to a hidden place"*


Zitajta!


Mało ostatnio okazji do napisania posta. Wprawdzie niedawno z Geppetem ustaliliśmy, że przynajmniej raz w miesiącu urządzamy sobie "Game Day". Spotykamy się, wyciągamy figurki i gramy! Udało nam się już odbyć dwie takie imprezy, a trzecia wisi na włosku. Warto sobie narzucić taki rygor, bo inaczej nigdy byśmy się nie zeszli. Mój podopieczny mnie ostatnio rozczarował, bo dłużej wyciągałem figurki niż trwała sama potyczka, chłopak się zniechęcił, a przy okazji mnie. Chyba będę musiał poszukać czegoś prostszego, bo Necromenda jest chyba za "ciężka". Game Day zaliczam sobie do udanych spotkań, bardzo fajnie się grało ostatnio w AoS'a - nadal są to drobne potyczki, bo czekam aż Geppeto złoży swojego bossa do armii śmierci. Moje Czaszkowe działo w końcu zostało użyte! Chociaż niezwykle szybka i śmiercionośna szarża konnicy doprowadziła do jego spektakularnego zniszczenia. Zagraliśmy sobie także w Necromende, tytuł coraz bardziej mi się podoba, chociaż nadal są to potyczki testowe, rzekłbym pouczające. 

Paul Verhoeven, reżyser pierwszej wersji filmu Pamięć Absolutna, powiedział, że żyjemy w czasach, gdy "ludzie nie są zdolni z całą pewnością stwierdzić, co jest prawdziwe, a co nie. " 1

Zanim Wam pokaże dwie kolejną pomalowaną figurkę, zanudzę Was czymś innym. Dziś recenzja, a może raczej moje przemyślenia, biografii jednego z moich ulubionych pisarzy! Przed Państwem Philip Kindred Dick.